rÄ™ desek.

  • Sylwia

rÄ™ desek.

25 June 2022 by Sylwia

Policjant pobiegł po nie, po czym razem z Richardem zabezpieczyli okno. Laura zmiotła szkło. Pomagał jej Richard. Gdy wstał z klęczek, bez słowa wzięła od niego szufelkę i poszła do kuchni. Zmarszczył czoło. Coś było nie tak. Zaczął go męczyć niepokój. Lecz nie miał jak z nią porozmawiać, bo ani przez chwilę nie byli sami. Otaczało ich za dużo ludzi. A Richard musiał przyznać, że niełatwo mu było nawyknąć do ich obecności. Poszedł do biblioteki. Na sofie leżał pogrążony w lekturze Mark. Młody policjant zerwał się i zalał rumieńcem. - Przepraszam za wścibstwo, ale ta biblioteka jest po prostu niesamowita. Wskazał półki z książkami. kurs żeglarski dla studentów - Możesz pożyczyć, co tylko chcesz, Mark. Cóż za pożytek z książek, jeśli nikt ich nie czyta? Podszedł do małego stolika i wziął do ręki karafkę. Nalał do szklanki brandy. Zaproponował Markowi, ale oficer wymówił się tym, że nadal jest na służbie. Richard usiadł w skórzanym fotelu przy biurku. Przypomniał sobie, jak wyglądała Laura, gdy siedziała w tym miejscu i przeglądała Pamiętaj o odpowiedniej diecie jego papiery oraz zdjęcia. Niewiele wtedy miała na sobie. Chciałby, żeby burza się już skończyła i żeby mógł pójść z nią do łóżka. -Ludzie się ciebie boją - powiedział Mark. -Wiem. -Bez powodu. Richard uniósł brew. Mark nagle rozluźnił krawat i rozpiął koszulę. Pokazał pokrywające pierś i ramię blizny po oparzeniu. - Wiem, co czujesz. Richard wolno odstawił szklankę. -Byłem ciekaw, który z nas wygląda gorzej - powiedział Mark. -Chyba mógłbym ogłosić remis. - Richard zaprosił go gestem na fotel po drugiej stronie biurka. - Jeśli wolno spytać, jak to się stało? Młody policjant zajął fotel, zapiął koszulę i powiedział: - To było jakieś dwa lata po skończeniu akademii policyjnej. Służyłem w Orangeburgu. Dostałem wiadomość, że w przytuł ku wybuchł pożar. Pojawiłem się na miejscu jako pierwszy... Przez dwa następne dni huragan Helena srożył się wściekle, a potem przesunął się na północ. Pozostawił po sobie słoneczne niebo i tyle uszkodzeń, że wszyscy mieli pełne ręce roboty. Był nip chłodny poranek. Goście opuszczali dom Richarda. Laura zawarła kilka przyjaźni, podczas gdy Richard nawiązał szczególną więź z młodym policjantem, Markiem. Cieszyło ją to. Następnego ranka, gdy się obudziła, Richard przygotowywał śniadanie dla Kelly. Poczuła mocne ukłucie żalu. Już jej nie potrzebują. On ani Kelly. Dziecko było odpowiednio ubrane, jej długie, ciemne włosy były wyszczotkowane i upięte spinkami. - Dzień dobry - powiedział Richard, ale mina mu zrzedła na widok wyrazu jej oczu. Laura zmusiła się do uśmiechu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: dalekowidz, paznokcie wesele, róż na policzki jak nakładać,

Najczęściej czytane:

I w niezawodnÄ… obleczon kolczugÄ™,

Na bój z olbrzymem wciąż zwycięskim Zuchwały zbiera się wojownik. A jeśli mu sądzone w bitwie ... [Read more...]

Przez deski sufitu słychać było rozmowę morderców.

Kobieta powiedziała: – Zaczekaj na brzegu, dopóki nie zatonie. Potem przyjdź. Może dostaniesz nagrodę. Odpowiedzią było pełne zachwytu wycie. ... [Read more...]

Najlepsza siłownia bemowo polecana przez klientów.

„czowy! Tyle nigdy! ...

Zdjął okulary, wlepił w Mitrofaniusza zachwycone oczy. – Cudowne widmo! Ach, gdyby wcześniej! Pan potrafi! Powiedzieć im! Oni tacy! Nawet ten! – Uczony pokazał na właściciela kliniki. – Ja jemu, a on igłą! Reszta gorsi! Malinowe, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:

masaż dla par warszawa
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 www.galeria-sztuki.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste